Wybuch epidemii koronawirusa spowodował poważne zakłócenia na całym świecie i niemalże zatrzymał cały świat w miejscu. Ponieważ liczba zachorowań na całym świecie przekroczyła 182 000, a ponad 7 100 osób zmarło, rządy na całym świecie zaostrzają środki kwarantanny, aby jak najszybciej opanować pandemię.
Strona przemysł marihuany również nie uniknęła wstrząsów ekonomicznych wywołanych przez epidemię koronawirusa. Epidemia nie tylko sparaliżowała gospodarkę, ale także sparaliżowała proces legislacyjny.
Kwarantanna wprowadzona przez rząd spowodowała wstrzymanie prac nad wieloma projektami ustaw, w tym nad ustawą "California Cannabis Hemp Heritage Act 2020 (CCHA-2020)". Ustawa ta jest próbą poprawy dostępu do marihuany w Kalifornii poprzez zmianę zasad licencjonowania i opodatkowania w ramach obecnej polityki regulacyjnej.
Znany amerykański filmowiec Kevin Smith i aktor Jason Mewes opublikowali w sobotę na Facebooku filmik, w którym apelują do władz Kalifornii o umożliwienie podpisywania petycji online, a nie osobiście, aby uniknąć kontaktu z ludźmi.
Hollywoodzki duet przekonywał, że popierana przez nich inicjatywa rozwiąże takie problemy, jak kryminalizacja osób, które kupują marihuanę nawet w celach w celach medycznych.
CCHHA 2020 jest próbą zmiany Ustawy o Dorosłym Używaniu Marihuany (AUMA) lub Propozycji 64, która zalegalizowała rekreacyjną marihuanę w stanie Kalifornia w 2016 roku.
Smith argumentował przeciwko Propozycji 64. Powiedział, że "propozycja 64 cofnęła niektóre prawa i dostęp ludzi do rośliny przed wprowadzeniem tej ustawy".
Inicjatywa CCHHA 2020 obejmuje takie przepisy, jak,
- Wprowadzenie 10-procentowego limitu podatku akcyzowego od sprzedaży marihuany.
- Zlikwidowanie podatku dla medyczną marihuanę.
- 50 procent wpływów z podatku zostanie zainwestowane w rozwój i promocję przemysłu konopi indyjskich.
Para argumentowała również, że z powodu epidemii koronawirusa nasi wolontariusze nie są w stanie prowadzić agitacji i nie zbierają już podpisów.
"Smith zapytał rząd Kalifornii w swoim nagraniu wideo na Facebooku: "Czy zaakceptujecie podpisy w formie cyfrowej? wideo na Facebooku. Dodał: "Jesteśmy w środku pandemii i byłoby nieodpowiedzialne wysyłać ludzi po podpisy, czy podpisy cyfrowe wystarczą?".
Prośba duetu o podpis cyfrowy w obliczu pandemii koronawirusa spotkała się z poparciem także innych reformatorów narkotyków.
Adam Eidinger, działacz na rzecz marihuany z Waszyngtonu, wraz ze swoją grupą wysłał list do burmistrza i lokalnych ustawodawców z prośbą o przyjmowanie podpisów online w związku z epidemią koronawirusa.
Grupa dodała: "Zdajemy sobie sprawę z nadzwyczajnego charakteru i wyzwań związanych z tworzeniem tego typu przepisów oraz ich wdrażaniem - ale mamy do czynienia z nadzwyczajną sytuacją. Obywatele i autorzy petycji będą narażeni na niebezpieczeństwo, jeśli będą je zbierać osobiście. Komisja Wyborcza mogłaby również mieć możliwość weryfikacji podpisów drogą pocztową lub telefoniczną".
Na razie nie wiadomo, czy ustawodawcy w Dystrykcie Kolumbii i Kalifornii przyjmą apel o dostosowanie się do tej sytuacji, czy też nie.
